Mówiłeś mi nieraz: -"Eustomą mą jesteś,
wonną i powabną, wciąż pragnę cię więcej.
Uwielbiam podziwiać aksamitność skóry,
twój widok rozświetla poranki ponure.
Jak róża rozkwitasz pod dłoni muśnięciem,
kiedy się rumienisz, wyglądasz przepięknie.
Królową mi jesteś w gwiaździstej poświacie,
od zmysłów odchodzę, kiedy na cię patrzę.
Jesteś wiosną moją, rozmajonym majem."
.
- Mówiłeś, mówiłeś - wiatr porywał słowa...
Wiedziałeś zbyt dobrze, nie byłam gotowa
na miłość, wyznania, słodkie obietnice,
tak bardzo się bałam, że jak motyl znikniesz...
Odszedłeś, bez słowa, znużony czekaniem.
Dziś tęsknię za tobą, za czułym wyznaniem.
Tak, bardzo żałuję, że się zagubiłam...
że w te czułe słowa nigdy nie wierzyłam,
Tak bardzo bym chciała móc cofnąć wskazówki zegarów
.
Za późno, za późno! Nie znam mocy czarów...
.
Załączona Ilustracja do wybrana została losowo z zasobów serwisów PEXELS, PIXABAY oraz FREEPIK i niekoniecznie nawiązuje do tematyki niniejszych wersów poezji. Ilustracje w naszym numerze specjalnym publikujemy jako demo oraz zachęta do korzystania z zasobów wolnych ilustracji na licencji (CC0). Wspomniane serwisy są doskonałym źródłem ilustracji dla legalnego wykorzystania (bez łamania praw autorskich). Wolne zasoby na licencjach (CC0) nie wymagają nawet przypisania. W naszym serwisie odsyłamy do źródeł zastosowanych ilustracji w celach demonstracyjno-szkoleniowych.